Dobiegł końca sezon futsalowej elity, w którym to historyczny wynik zanotował Dreman.
Czwarte miejsce na finiszu tych zmagań jest takowe zarówno dla klubu jak i tej odmiany piłki nożnej na Opolszczyźnie. W dodatku przedstawiciel Tygrysów został królem strzelców!
Przypomnijmy, iż tak wysokiej lokaty nie zajęła żadna drużyna z naszego regionu od 18 lat, gdy tuż za podium zmagania zakończył Agra Marioss Opole. Na korzyść Dremana w tym kontekście przemawia jednak to, iż nigdy żaden gracz klubu z naszego województwa nie wygrał rywalizacji o tytuł najskuteczniejszego w elicie.
Wyścig po koronę króla strzelców trwał do samego końca, a przed ostatnią kolejką liderujący w tej klasyfikacji Tomasz Lutecki miał jedno trafienie więcej od swojego największego rywala Jakuba Raszkowskiego z Constractu Lubawa. Ten wyszedł jednak na parkiet dzień wcześniej gdy zdobył dwie bramki. Napastnik Tygrysów wiedział więc na czym stoi i do poprawiania rekordu zabrał się już od pierwszej minuty kiedy to otworzył spotkanie swoim pierwszym golem. Potem jednak potrzymał nas nieco w niepewności, by po pół godzinie gry rozwiać wszelkie wątpliwości, zdobywając drugą bramkę, tym samym powrócił na czoło zestawienia i już nikt nie miał szans go dogonić.
Oczywiście jeśli chodzi o cały zespół to można co prawda czuć lekki niedosyt, bo do brązowego medalu jest już tak blisko. Na dobrą sprawę zabrakło wszak „jedynie” zwycięstwa w meczu u siebie z Constractem Lubawa. W dodatku choć końcowy wynik na to nie wskazywał, to kto wie jakby się potoczyły losy tego pojedynku, a potem i podium gdyby nasi gracze mieli wówczas nieco więcej szczęścia. Niemniej i tak jesteśmy bardzo dumni z postawy chłopaków. Tym bardziej, że rzucili wyzwanie nie tylko całej lidze, ale i przede wszystkim wielkiej trójce Statscore Futsal Ekstraklasa. Proszę sobie wyobrazić, że choć na podium tegorocznych zmagań stanęły takie same drużyny jak poprzednio (pozamieniały się nim miejscami) to jednak znamienne jest jak Dreman skrócił dystans. W maju 2021 roku czwarty w stawce Clearex do trzeciego Piasta tracił aż 14 punktów. Teraz nasze Tygrysy od brązowych medalistów z Lubawy miały tylko sześć „oczek” mniej.
O tym, że czwarta lokata nie jest przypadkowa świadczyć może także rzut oka na parę innych miarodajnych zestawień. Podopieczni Jarosława Patałucha znaleźli się zarówno w TOP 5 pierwszej jak i drugiej rundy zmagań. Tak samo wygląda sytuacja jeśli weźmie się pod uwagę dorobek osiągany u siebie jak i na wyjeździe.
Obie te tabele też są na swój sposób ciekawe, bo w pierwszym przypadku jeśli chodzi o zdobycze punktowe to lepsza była jesień w której to nasz zespół ugrał 34 „oczka” notując 11 zwycięstw, remis i trzy porażki. Na wiosnę natomiast punktów już było 26, a przy tym osiem wygranych, dwa remisy i pięć przegranych. Tutaj jednak warto zwrócić uwagę na terminarz według którego Tygrysy w pierwszej rundzie rozegrały aż 10 z 15 meczów w roli gospodarzy. Potem rolę się odwróciły.
Warto zauważyć także, iż do historii polskiego futsalu przejdzie parę meczów z udziałem naszej opolskiej drużyny. Jak choćby wyjazdowe starcie z Rekordem Bielsko-Biała, gdzie Dreman triumfując 7-5 odczarował po blisko czterech sezonów halę dotychczasowego hegemona polskich parkietów.
Zresztą nasz team był pierwszym od lat, który w jednym sezonie zdobył komplet punktów rywalizując z Rekordem. Co jak wiemy po finiszu, tych punktów mistrzom zabrakło do kolejnej obrony tytułu.
Co równie ważne klub z Opola i Komprachcic czyni stały progres. Pierwszy sezon w Ekstraklasie skończył przecież na 10 pozycji. Dwa lata temu zyskał awans do elity z drugiego miejsca w grupie południowej, a w jeszcze wcześniejszej kampanii był tamże czwarty. Kto wie zatem gdzie skończy kolejne rozgrywki. Jak wynika z zapowiedzi przedstawicieli klubu niedawno zakończony sezon miały być przetarciem w górnej połowie tabeli a walka o najwyższe cele ma się dopiero zacząć!
Wszyscy trzymamy za to kciuk i życzymy zawodnikom powodzenia w sezonie 2022/23, bowiem jeśli chodzi o Kibiców, to Ci zdeklasowali ligę i są już na pierwszym miejscu!