W poprzedni weekend drużyna Dremana U19 wzieła udział w Finałach Młodzieżowych Mistrzostwach Polski i mimo, że nie udało się wywalczyć medalu to znalezienie się wśród 16 najlepszych drużyz z kraju jest jednak całkiem dobrym wynikiem.
O futsalu, wypatrywaniu talentów i o predyspozycjach ku niemu porozmawialiśmy z Andrzejem Sapą.
Żywa legenda futsalu w regionie obecnie prowadzi właśnie drużynę U19 w naszym klubie.
Szkolenie w klubie idzie cały czas do przodu. Coraz głośniej mówi się o stworzeniu Akademii Dremana.
Jak to ma wyglądać?
Andrzej Sapa, trener drużyny Dreman U19: Na razie trudno coś więcej mi powiedzieć. Na początek trzeba zrobić rozeznanie jakie roczniki by się zebrały. Na pewno też musi być ciągłość od najmłodszej grupy do tej najstarszej, jeden schemat w treningu, który będzie powielany. Różni trenerzy będą na pewno w poszczególnych kategoriach, ale też będzie to ktoś koordynować żeby przejście od jednego trenera do drugiego nie wiązało się z zupełną zmianą stylu. Wiadomo, że od najmłodszych lat będziemy ćwiczyć podstawy, a potem będą dochodziły nowe rzeczy, które cały czas muszą być odpowiednio ukierunkowywane na futsal.
Jakie umiejętności musi prezentować młody człowiek, który chce zająć się grą w futsal?
Na pewno musi być dobry technicznie. Musi dobrze grać na małej przestrzeni, w miejscu gdzie jest sporo zawodników naraz, dlatego też ta technika jest tak ważna. Szybkość także jest potrzebna, żeby uciec rywalowi na krótkim odcinku. Niemniej zdajemy sobie sprawę, że w młodym roczniku ciężko będzie kogoś namówić na futsal, bo większość młodych chłopaków wciąż bardziej marzy o grze na trawie. Tamtejsi trenerzy też często obiecują nie wiadomo co, a moim zdaniem jeśli zawodnik w wieku 17 lat, wciąż się nie wyróżnia w swoim klubie, to raczej już nic nie osiągnie. Patrząc na te najlepsze ligi to tacy młodzi piłkarze już często biorą na siebie sporo odpowiedzialności. U nas z kolei 21-letni piłkarz wciąż jest postrzegany jako mody obiecujący (śmiech). Jeśli ktoś ma 17-18 lat i nic w piłce poważnego nie zrobił to powinien śmiało, moim zdaniem, próbować swoich sił futsalu. Tym bardziej, że to sport, który naprawdę fajnie się rozwija. Czy to organizacyjnie, kibicowsko czy pod względem reprezentacji.
Kiedy najlepiej zacząć trenować tę odmiany piłki nożnej?
W krajach najbardziej rozwiniętych futsalowo jak Brazylia, Hiszpania, Portugalia w hali trenuje się od najmłodszych lat. I praktycznie wszystko według jednego systemu. I taki młody chłopak szybko wie jak grać, co pokazuje przykład tych graczy z zagranicy, którzy są w Dremanie. To są młodzi futsaliści, ale wiedzą jak się zachować w tym sporcie, na hali. Trenowani są od szóstego roku życia. U nas tego nie ma. Zdarza się wręcz, że trenerzy piłki nożnej zabraniają grać w halówkę czy np. używania podeszwy, co jest dla mnie bardzo dziwne.
Do kiedy jeszcze młody piłkarz ma czas sprawdzić się czy nie lepiej byłoby mu się przekwalifikować na futsal?
Myślę, że sprawdzić należy każdego pod tym względem, nie ma jakieś granicy wiekowej. Jeśli ma predyspozycje to w ciągu roku, półtora może nadrobić sporo braków i na pewno wkręci się ten sport.
A co z zawodnikami którzy są typowo fizyczni? Czy oni także mogą spróbować swoich sił?
Wiadomo, że ktoś taki będzie miał trudniej, ale czemu nie? Czasami taki obrońca, który będzie dobrze trzymał „tyły” i będzie trudny do przejścia też się przydaje, aczkolwiek w kadrze drużyny jest miejsce na jednego, może dwóch takich graczy. Ewentualnie na pozycji pivota też może być zawodnik, który potrafi odpowiednio się oprzeć na rywalu, przepchnąć w ramach przepisów. Grając tyłem do bramki może sobie poradzić, aczkolwiek i tak w takim przypadku jakieś pojęcie o technice trzeba mieć.
Dobrym futsalowcem może być zawodnik, który nie daje sobie rady na trawie?
To zależy jakie ma zalety. Jeśli np. będzie umiał w miejscu ograć jednego dwóch zawodników, odnaleźć się na małej przestrzeni, odpowiednio dograć piłkę to można znaleźć dla niego jakiś system gry, który odpowiednio wyeksponuje te jego zalety.
Są natomiast takie cechy, które szybko dyskwalifikują kandydata na futsalowca?
Myślę, że każdemu trzeba dać szansę. Na pewno nie pożegnałbym nikogo po pierwszym treningu, do tego trzeba paru takich spotkań. Przecież czasem jest tak, że ktoś jest dobry, ale przyjdzie na zajęcia i zżera go trema, albo się „spali”, bo za bardzo będzie chciał się pokazać. I wyjdzie to odwrotnie. Dlatego trzeba przyglądać się przez parę treningów.
W Dremanie już jakaś perełka jest? Oczywiście poza Dawidem Lachem.
Mam nadzieje, że z tych zawodników, którzy trenują teraz także z pierwszą drużyną, wszystkim się uda. Tak by zostali przy niej jak najdłużej. Żeby to byli zawodnicy, którzy za parę lat będą ciągnąć nasz zespół. Tym bardziej, że są to przecież miejscowi, a wiadomo, że inaczej patrzą potem na to kibice, sponsorzy, kiedy grają swoi ludzie. Dlatego też to kolejny powód dla którego warto inwestować w młodzież.
Jeśli chcesz się “spróbować” w futsalu, lub widzisz swoją pociechę w tym mocno rozwijającym fizycznie sporcie, koniecznie skontaktuj się z władzami klubu pod adresem: biuro@dremanfutsal.pl